Ostatnio oglądane

F_8_1301058536.jpg

szyszka

Panna cotta

Panna cotta oznacza po włosku "gotowana śmietana". Ten deser wygląda jak galaretka ze śmietany z karmelowym sosem, jest pyszny, i podejrzewam że bardzo niezdrowy. Nauczyła mnie go przyrządzać koleżanka z Włoch, pod koniec zeszłego wieku.

Panna cotta
Autor zdjęcia: szyszka

Dodaj do listy zakupów

  • Porcje:

    6

    • Posiłek:

      deser

    • Kuchnia:

      włoska

    • Dieta:

      niezdrowe

    • Czas całkowity:

      od 5 do 12 godzin

    • Czas przygotowywania składników:

      5 minut

    • Czas gotowania:

      30 minut

    • Czas leżakowania:

      od 4 do 12 godzin

Składniki:

  • 1/2 l śmietany 30% (można wziąć pół na pół śmietanę z mlekiem, będzie mniej kaloryczne)
  • 100 g cukru
  • 3 łyżki cukru
  • 12 g żelatyny (najlepiej w listkach)
  • trochę wanilii

Wykonanie:

1.

3 łyżki cukru z niewielką ilością wody zagotować w rondelku. Wody dodać tylko tyle, żeby cukier się rozpuścił, bo i tak całą trzeba będzie odparować. Gotujemy wodę z cukrem mieszając, żeby się nie przypaliła, aż cała woda wyparuje i zostanie w rondelku tylko karmel. Karmel podgrzewamy, aż będzie miał odpowiedni kolor - trzeba uważać, bo jeśli będzie zbyt ciemny, to będzie też gorzki w smaku. Karmel wylać do salaterki lub miski (ja używam metalowej, zawsze się obawiam, że fajansowa mi pęknie) i poruszając miską rozprowadzić go trochę po ściankach. Uwaga: karmel po zdjęciu z kuchenki jest bardzo gorący! Miskę odstawić na bok, a rondelek zalać wodą - nie trzeba skrobać, karmel się bardzo dobrze rozpuszcza.

2.

Żelatynę zalać zimną wodą i odstawić, żeby nasiąkła. Śmietanę z cukrem wlać do garnka i mieszając podgrzewać. W trakcie podgrzewania dodać wanilię - może być w postaci cukru, może być zeskrobana z laski. Inne opcje smakowe to: - dwie łyżeczki brandy lub koniaku (kiedyś używałam też z powodzeniem Baileys) - skórkę z pomarańczy dobrze umyć, wrzucić do śmietany, i kiedy się zagotuje, wyjąć - co komu fantazja podpowie. Śmietanę (lub śmietanę z mlekiem), cukrem i dodatkiem smakowym podgrzewać, aż się zagotuje.

3.

Wtedy zestawić z ognia, wyjąć z wody żelatynę i odcisnąć ją trochę (dlatego najwygodniejsza jest w listkach), i dodać do śmietany. Wymieszać, aż żelatyna całkiem się rozpuści. Potem miskę z karmelem przepłukać lekko zimną wodą, i wlać do niej śmietanę z żelatyną. Poczekać, aż ostygnie (albo ostudzić) i schłodzoną wstawić do lodówki.

4.

I zaczyna się najdłuższy etap, czyli czekanie aż panna cotta się zestali. Koleżanka, która mnie nauczyła tego przepisu, mówiła że wystarczą 4 godziny, ale to chyba przy bardzo dobrze chłodzącej lodówce. Ja zwykle robię panna cottę na dzień przed planowanym spożyciem i zostawiam ją w lodówce na noc.

5.

Podawanie: wytrząsnąć panna cottę z miski na talerz. Karmel na spodzie powinien już być całkiem płynny i spłynąć malowniczo po bokach śmietanowej górki. Panna cottę potem kroimy na kawałki jak tort i rozkładamy na talerzyki. Można panna cottę podawać też dodatkowo z sosem z malin rozgniecionych i podgrzanych z cukrem, można ją dekorować listkami melisy - jak kto chce. Smacznego :)

Dodatkowe uwagi:

Zależnie od tego, jakie proporcje śmietany do mleka mamy, jak mocno wyciśniemy żelatynę, czy wzięliśmy mniej tłustą śmietanę itp., konsystencja panna cotty może się zmieniać. Przy bardziej mlecznej i wodnistej część karmelu reaguje z żelatyną w śmietanie i mamy na górze panna cotty warstwę karmelowej galaretki. Niezależnie od tego, jakich składników użyłam i jak ją przyprawiałam, jak na razie smak panna cotty był zawsze w granicach od "bardzo dobra" do "pyszna".

Przepis dodano 11 kwietnia 2011

Komentarze (1)

goszka 11 kwietnia 2011 22:58 #1 reply report
Ależ to brzmi i wygląda apetycznie! Będę niedługo testować :)

O Ali Carte | Regulamin | Kontakt | Full feed | Ciasteczka/Cookies | Wpisy sponsorowane